29 lipca 2014

Już dwa tygodnie ! :D

Miniony tydzień spędziliśmy z Jazzem na działce. Maluch miał duży ogród dla siebie - mógł się wybiegać i wyszaleć. :)

Jazz zakolegował się z Sarą ( czarną labradorką, która tam mieszka). Ganiali się i bawili, co mnie lekko zdziwiło, ponieważ maluch nie jest jakoś strasznie chętny do kontaktów z innymi psami. ;)
Wyjazd na działkę był bardzo dobrą okazją do socjalizacji - dużo nowych ludzi, gości, psów, małe dzieci itp. Jazz napoczątku był strasznie zestresowany, bał się, szczekał... Ale pod koniec było już o wiele lepiej :)
Zauważyłam, że dzięki wyjazdowi tam Jazz stał się o wiele pewniejszy siebie. Nie zwraca już tak uwagi na hałasy, innych ludzi (ba, wręcz sam z siebie ukradkiem ich obwąchuje :D), samochody itp. Na spacerach wogóle się już nie stresuje i co mnie bardzo cieszy - super skupia się, wykonuje pojedyńcze sztuczki :) Jestem z niego dumna ! :D
Cały czas ćwiczymy przywołanie (Jazzik specjalnie odbiega, żeby tylko pańcia go przywołała :D ), proste sztuczki. I w tym tygodni na poważnie zaczeliśmy szkolić klikerem :)

Ponieważ w poprzednim poście zabrakło zdjęc teraz postaram się to nadrobić :)

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz