Nad kupnem drugiego psa zastanawiałam się już od dawna. Jednak najgorszy był dla mnie wybór rasy ;D Chciałam psa bardzo aktywnego, chętnego do współpracy z człowiekiem, z dużymi predyspozycjami do sportów. Ale też umiejącego się wyciszyć kiedy akurat nie mam czasu z nim nic porobić. Wiedziałam, że mój następny przyjaciel będzie jakimś owczarkiem. Po głowie chodziły mi bordery, aussie, belgi, pyrki, mudi oraz sheltie....
Border collie - bałam się ich nadaktywności. Wbrew pozorą nie są to łatwe psy, a ponieważ nie mam jeszcze dużo doświadczenia wolałam zdecydować się narazie na inną rasę.
Owczarek belgijski - uwielbiam te psiaki, ale niestaty na ten moment są dla mnie za duże. Moja mama dostała by zawału gdybym przyprowadziła do domu dużego psa ;)
Owczarek pirenejski i węgierski Mudi - to też są trudne do prowadzenia, nadaktywne psy - jak narazie za duże wyzwanie ;) A poza tym są to rzadkie rasy i ciężko by było znaleźć miot w odpowiednim terminie (zależało mi na odbiorze w wakacje ).
Zostaje aussie i sheltie :)
Powiem szczerze, że owczarki australijskie długo chodziły mi po głowie. Już od kilku lat myślę o psie tej rasy. Jednak potem stwierdziłam, że narazie lepszy będzie (dla Wiki i dla mnie ) mniejszy piesek. Tak wybór padł na sheltie :)
Narazie jestem bardzo zadowolona ze swojej decyzji. Poznałam wiele tych wspaniałych psiaków i jestem zauroczona :) Zobaczymy jak maluch trafi do mnie i będę miała styczność na codzień z tymi psiakami.
A teraz na koniec mam nowe filmiki malucha :D:
https://www.youtube.com/watch?v=EMQYws5Gua8
https://www.youtube.com/watch?v=uzr3XbJ9P8g
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz